{"id":169,"date":"2019-11-28T18:00:07","date_gmt":"2019-11-28T17:00:07","guid":{"rendered":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/?page_id=169"},"modified":"2021-09-01T18:12:30","modified_gmt":"2021-09-01T16:12:30","slug":"o-mnie","status":"publish","type":"page","link":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/o-mnie\/","title":{"rendered":"O mnie"},"content":{"rendered":"\n
Na rowerze je\u017cd\u017c\u0119 „od zawsze”: pierwsze wycieczki za miasto z ojcem, potem coraz wi\u0119cej sam. Ale d\u0142ugo by\u0142o to bardziej ni\u017c skromne, co wynika\u0142o g\u0142\u00f3wnie z PRL-owskiej n\u0119dzy: je\u017adzi\u0142em na „rowerze” Wigry, a o wypasionych rowerach z przerzutkami mog\u0142em jedynie pomarzy\u0107. W efekcie moja typowa wycieczka zamyka\u0142a si\u0119 w 30-50km, a podjazd\u00f3w raczej unika\u0142em… w okolicach Krakowa raczej ogranicza\u0142o to mo\u017cliwe trasy: Ojc\u00f3w, Wieliczka, Proszowice, Niepo\u0142omice, Las Wolski – ruch samochodowy by\u0142 mniejszy ni\u017c dzi\u015b, wi\u0119c potrafi\u0142o to cieszy\u0107, ale strasznie mizerniutkie to by\u0142o.<\/p>\n\n\n\n
W zasadzie to pami\u0119tam z tych czas\u00f3w tylko jeden naprawd\u0119 solidny wyjazd: w stron\u0119 \u017bywca. Tam i z powrotem w jeden upalny dzie\u0144, ok. 130km, na sk\u0142adaku, ze zbyt ma\u0142\u0105 ilo\u015bci\u0105 wody. Odchorowa\u0142em to szale\u0144stwo \ud83d\ude42<\/p>\n\n\n\n
A potem odkopa\u0142em u Babci na strychu star\u0105, zardzewia\u0142\u0105 kolark\u0119. By\u0142a w strasznym stanie, nie by\u0142o do niej \u017cadnych cz\u0119\u015bci, nawet opon nie da\u0142o si\u0119 dobrze napompowa\u0107, bo sparcia\u0142e by\u0142y – ale troch\u0119 radochy da\u0142a. A\u017c przyszed\u0142 wolny rynek, a ja ju\u017c jakie\u015b pieni\u0105dze potrafi\u0142em zarobi\u0107 – kupi\u0142em sobie fullwypasa:<\/p>\n\n\n\n