{"id":2446,"date":"2010-07-22T04:15:54","date_gmt":"2010-07-22T02:15:54","guid":{"rendered":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/?p=2446"},"modified":"2020-11-17T20:26:10","modified_gmt":"2020-11-17T19:26:10","slug":"hel-krakow","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/2010\/07\/22\/hel-krakow\/","title":{"rendered":"Hel – Krak\u00f3w"},"content":{"rendered":"\n

15 lat wcze\u015bniej przejecha\u0142em z Krakowa nad morze<\/a>, wi\u0119c gdy po latach zn\u00f3w si\u0119 zebra\u0142em na d\u0142u\u017cszy wyjazd, to trasa by\u0142a oczywista: domkn\u0105\u0107 p\u0119tl\u0119, tym razem wracaj\u0105c znad morza do Krakowa. Nie mia\u0142em do\u015bwiadczenia w wielodniowych trasach, sprz\u0119t turystyczny mia\u0142em bardzo skromny, moja wiedza o naprawach roweru by\u0142a praktycznie zerowa – ale przecie\u017c jad\u0119 przez Polsk\u0119, jako\u015b sobie poradz\u0119. Pakuj\u0119 si\u0119 do p\u00f3\u017ana w nocy, sakwy dopakowuj\u0119 do maksimum (brak do\u015bwiadczenia), ale daj\u0119 rad\u0119 – pobudka o 4 rano, przytulenie \u017cony i synka – i jad\u0119 na dworzec, do poci\u0105gu, w kt\u00f3rym sp\u0119dz\u0119 czas a\u017c do wieczora (op\u00f3\u017anienia z powodu upa\u0142u).<\/p>\n\n\n\n

\"\"
wreszcie na Hel, stopni chyba 100<\/figcaption><\/figure><\/div>\n\n\n\n
\"\"<\/figure>
\n

Na Helu jestem o 19:50, wi\u0119c czasu nie mam du\u017co – ogl\u0105dam „atrakcje” (czyli t\u0142umy), odwiedzam sklep z pami\u0105tkami (foczka dla syna) i uciekam na rower szukaj\u0105c noclegu. W Juracie na campingu mo\u017cna wynaj\u0105\u0107 domek – ko\u0144cz\u0119 dzie\u0144 po przejechaniu 25km.<\/p>\n<\/div><\/div>\n\n\n\n


\n\n\n\n

Pobudka wczesna, ale Jurata okazuje si\u0119 zaskakuj\u0105co mi\u0142ym miejscem o poranku: pla\u017ca nadmorska, molo na Zatok\u0119, \u015bniadanie na kocherku – w drog\u0119 ruszam dopiero o 9.<\/p>\n\n\n\n