{"id":558,"date":"2015-08-16T00:00:00","date_gmt":"2015-08-15T22:00:00","guid":{"rendered":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/2015\/08\/16\/longinada-rumunia-2015-dzien-2-slowacja\/"},"modified":"2023-09-03T10:37:03","modified_gmt":"2023-09-03T08:37:03","slug":"longinada-rumunia-2015-dzien-2-slowacja","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/2015\/08\/16\/longinada-rumunia-2015-dzien-2-slowacja\/","title":{"rendered":"Longinada+ Rumunia 2015: dzie\u0144 2 &#8211; S\u0142owacja"},"content":{"rendered":"<p><iframe loading=\"lazy\" class=\"alltrails\" src=\"https:\/\/www.alltrails.com\/widget\/recording\/longinada-rumunia-2015-dzien-2?u=m\" scrolling=\"no\" marginheight=\"0\" marginwidth=\"0\" title=\"AllTrails: Trail Guides and Maps for Hiking, Camping, and Running\" width=\"100%\" height=\"400\" frameborder=\"0\"><\/iframe><\/p>\n<p>Pobudka przed 5:00, \u015bniadanie, mycie, herbatka &#8211; wydaje si\u0119 \u017ce jest mn\u00f3stwo czasu a\u017c tu nagle za kwadrans 6:00 &#8211; zanim si\u0119 zbierzemy jest tylko 5 minut, a do ko\u015bcio\u0142a 2.5km. W dodatku, jak si\u0119 za chwil\u0119 przekonujemy &#8211; ca\u0142kiem mocno pod g\u00f3r\u0119 &#8211; trzeba mocno kr\u0119ci\u0107. Ko\u015bci\u00f3\u0142 pe\u0142en ludzi (zapewne nauczonych upa\u0142ami, \u017ce trzeba wcze\u015bnie przychodzi\u0107), ale poranek rze\u015bki &#8211; cieszy, \u017ce uda\u0142o si\u0119 zacz\u0105\u0107 drog\u0119 od Mszy niedzielnej.<\/p>\n<p>Wracamy przez pu\u015bciutk\u0105 Szczawnic\u0119, pakujemy si\u0119 (i namiot) i 8:15 ruszamy w drog\u0119 &#8222;rowerow\u0105 \u015bcie\u017ck\u0105 transgraniczn\u0105&#8221; nad Dunajcem. Poranek jest prze\u015bliczny, delikatne (jeszcze) s\u0142oneczko i optymizm.<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85467-86816.jpg\"><br \/>\n<img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85468-86818.jpg\"><br \/>\n<img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85469-86820.jpg\"><\/p>\n<p>Szybko doje\u017cd\u017camy do granicy s\u0142owackiej i do imponuj\u0105cej &#8222;bramy&#8221; na Le\u015bnic\u0119. To w\u0142a\u015bnie ta brama mnie ci\u0105gn\u0119\u0142a, \u017ceby drog\u0119 zacz\u0105\u0107 w\u0142a\u015bnie tu:<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85471-86815.jpg\"><br \/>\nNajpierw jest bardzo mi\u0142o, potem zaczynaj\u0105 si\u0119 podjazdy. Nawet na znaku drogowym daj\u0105 12%.<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85472-86817.jpg\"><br \/>\nale widoki kompensuj\u0105 wszelkie niewygody<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85473-86819.jpg\"><\/p>\n<p>Podczas podjazdu prost\u0105 drog\u0105, \u0142adnym asfaltem, bez \u017cadnego szczeg\u00f3lnego powodu &#8211; brz\u0119k! Nauczony do\u015bwiadczeniem z Walii od razu zsiadam i starannie macam szprychy. I znajduj\u0119 &#8211; zerwa\u0142a si\u0119 skubana akurat dzi\u015b. Chwila paniki, ale Piotrek uspokaja: posz\u0142a szprycha nie od strony z\u0119batek, a ja przecie\u017c wzi\u0105\u0142em zapasowe na drog\u0119. Zdj\u0119cie baga\u017cy, rower do g\u00f3ry ko\u0142ami, chwila zabawy (pewnie kr\u00f3cej ni\u017c typowe \u0142atanie d\u0119tki) i wszystko dzia\u0142a, ko\u0142o nie bije. Uff.<\/p>\n<p>Wyje\u017cd\u017camy na \u0142adn\u0105 prze\u0142\u0119cz z \u0142aweczkami i zamkni\u0119t\u0105 budka z napojami i pami\u0105tkami<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85474-86821.jpg\"><br \/>\ngdzie Piotrek szpanuje (w pozytywnym znaczeniu &#8211; naprawd\u0119 jestem pod wra\u017ceniem) swoim turystycznym ekspresem ci\u015bnieniowym do kawy:<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85475-86823.jpg\"><br \/>\n<img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85476-86825.jpg\"><br \/>\nWidok z g\u00f3ry troch\u0119 smuci:<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85477-86827.jpg\"><br \/>\nbo oznacza, \u017ce chwile praktycznie zjedziemy do wioski poni\u017cej, tylko po to by zaraz znowu podje\u017cd\u017ca\u0107. Czyli pewnie przez Czerwony Klasztor by\u0142oby \u0142atwiej, cho\u0107 bez takich fajnych widok\u00f3w.<\/p>\n<p>A tak naprawd\u0119, ta pierwsza prze\u0142\u0119cz to by\u0142 piku\u015b &#8211; kolejne, w coraz cieplejszym dniu, m\u0119cz\u0105 zdecydowanie bardziej.<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85478-86829.jpg\"><\/p>\n<p>Doje\u017cd\u017camy do Starej Lubowni, z zamkiem g\u00f3ruj\u0105cym nad miastem:<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85479-86831.jpg\"><br \/>\n<img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85480-86824.jpg\"><br \/>\ngdzie robimy zakupy w Lidlu (jednak w niedziel\u0119 otwarty) na drugie \u015bniadanie.<\/p>\n<p>W podjazdach z Lubowni\u0105 szukamy chwil\u0119 miejsca na popas, ale jedyne co znajdujemy, to kawa\u0142ek polnej drogi, teoretycznie w cieniu, tyle \u017ce termometr pokazuje prawie 40 stopni. Ale i tak \u015bniadanko smakowa\u0142o.<\/p>\n<p>Podjazdy jeszcze nas wym\u0119cz\u0105, zw\u0142aszcza \u017ce jest &#8222;przedburzowy&#8221; skwar. Konkretnie prognozy m\u00f3wi\u0142y o burzach po polskiej stronie g\u00f3r, a \u017ce my ci\u0105gle jeste\u015bmy blisko granicy (jedziemy na po\u0142udniowy wsch\u00f3d), to ci\u0105gle nas jakie\u015b burze strasz\u0105. Ale poza kilkoma kroplami deszczu nic si\u0119 nie dzieje &#8211; a\u017c szkoda, bo przyda\u0142aby si\u0119 och\u0142oda.<\/p>\n<p>Och\u0142oda przychodzi dopiero na prze\u0142\u0119czy &#8211; w knajpce ko\u0142o stacji benzynowej, gdzie delektujemy si\u0119 &#8222;czapowana kofol\u0105&#8221;. Zimn\u0105, s\u0142odk\u0105, pyszn\u0105! Po litrze na g\u0142ow\u0119! W sam\u0105 por\u0119, bo ju\u017c naprawd\u0119 nas podgrza\u0142o&#8230;<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85493-86841.jpg\"><\/p>\n<p>Od prze\u0142\u0119czy zaczyna si\u0119 zjazd. Najpierw 10km mocnego, potem 30km delikatniejszego ale sta\u0142ego, a tak naprawd\u0119 delikatny zjazd b\u0119dzie nam towarzyszy\u0142 a\u017c do ko\u0144ca dnia. Czyli prawie 100km zjazdu &#8211; to mo\u017cna polubi\u0107! \ud83d\ude42<\/p>\n<p>Droga niby jest g\u0142\u00f3wna, ale ruch nie jest uci\u0105\u017cliwy, zw\u0142aszcza \u017ce kilometry lec\u0105 szybko, mimo \u017ce na r\u00f3wninie pojawia si\u0119 wiatr w twarz.<\/p>\n<p>Na jednej z odsapek Piotr odkrywa dlaczego od jakiego\u015b czasu terkocze mu \u0142a\u0144cuch: skrzywi\u0142o si\u0119 jedno ogniwo. W ruch idzie skuwacz, pogi\u0119te ogniwo zast\u0105pione zapink\u0105, mo\u017cna jecha\u0107. Hmm, druga awaria 1 dnia? \u0141adnie si\u0119 zaczyna&#8230;<\/p>\n<p>Doje\u017cd\u017camy do Preszowa, gdzie wje\u017cd\u017camy w \u015brodek miasta, szuka\u0107 knajpki z lokalnym jedzeniem. Delikatnie m\u017cy, ale to nawet dobrze, a na pewno nie przeszkadza w tym upale.<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85494-86843.jpg\"><\/p>\n<p>Knajpk\u0119 znajdujemy, do b\u00f3lu stylow\u0105:<\/p>\n<p><img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85495-86845.jpg\"><br \/>\nale my wybieramy ogr\u00f3dek. S\u0142owackie potrawy s\u0105 (bryndzowe haluszki, czesnakowa polewka, maczanka), ale cho\u0107 smaczne i bezpieczne, to przekonujemy si\u0119, \u017ce s\u0142owacka kuchnia jest do\u015b\u0107 monotonna i<br \/>\n<u>bardzo<\/u> syc\u0105ca. Poobiadowa Kofola ledwo wchodzi \ud83d\ude42<br \/>\n<img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85496-86847.jpg\"><\/p>\n<p>Z Preszowa wyje\u017cd\u017camy boczn\u0105 drog\u0105. Co prawda kosztowa\u0142o to kilka podjazd\u00f3w na zbocze doliny oraz chwil\u0119 drog\u0105 gruntow\u0105, ale spokojn\u0105 drog\u0105 omijamy w\u0119ze\u0142 autostradowy, wyje\u017cd\u017caj\u0105c sporo za miastem na r\u00f3wnoleg\u0142\u0105 do autostrady, \u0142adn\u0105 drog\u0119.<\/p>\n<p>Tutaj ju\u017c nie ma wiatru, droga prosta jak drut, lekko w d\u00f3\u0142, nic tylko t\u0142uc kilometry ze \u015bredni\u0105 28km\/h. I przy zgrubsza takiej pr\u0119dko\u015bci mamy trzeci\u0105 awari\u0119 tego dnia: lec\u0119 przez kierownic\u0119.<\/p>\n<p>Rzecz si\u0119 zdarzy\u0142a ewidentnie z g\u0142upoty. Zbytnia pewno\u015b\u0107 siebie (bo tak \u0142adnie kilometry si\u0119 kr\u0119c\u0105), upa\u0142, perfekcyjna droga &#8211; zaniedba\u0142em elementarn\u0105 zasad\u0119 przeje\u017cd\u017cania przez tory kolejowe: \u017ceby &#8222;zawija\u0107 si\u0119&#8221; tak, by przeje\u017cd\u017ca\u0107 przez szyny pod k\u0105tem prostym \ud83d\ude41<\/p>\n<p>A ewidentnie trzeba by\u0142o, bo szyny przechodzi\u0142y przez drog\u0119 pod ostrym k\u0105tem, a perfekcyjne wy\u0142o\u017cenie przejazdu &#8222;dywanikami&#8221; gumowymi wcale nie pomog\u0142o:<br \/>\n<img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85497-86849.jpg\"><br \/>\n<em><small>(to zdj\u0119cie z google streetview)<\/small><\/em><\/p>\n<p>Tak wi\u0119c styl startu do lotu mia\u0142em fatalny, za to l\u0105dowanie &#8211; perfekcyjne. Przydzwoni\u0142em lewym bokiem, bole\u015bnie t\u0142uk\u0105c \u017cebra i \u0142ydk\u0119, ale nic nie \u0142ami\u0105c! Niew\u0105tpliwie przejecha\u0142em si\u0119 chwil\u0119 po asfalcie, ale opr\u00f3cz otarcia na \u0142okciu \u017cadnych strat. Nawet ubra\u0144 nie porwa\u0142em (tylko ma\u0142e wytarcie w spodniach). Piotr jecha\u0142 tu\u017c za mn\u0105, wi\u0119c te\u017c wglebi\u0142, ale tak\u017ce nadspodziewanie mi\u0119kko: wjecha\u0142 w moje sakwy, a jedyne uszkodzenie jakiego dozna\u0142, to lekkie st\u0142uczenie kolana bez dalszych konsekwencji.<\/p>\n<p>Usiad\u0142em sobie ko\u0142o drogi, Piotr sk\u0142ada\u0142 mi rower (prostowanie kierownicy i baga\u017cnika), a tymczasem przez &#8222;m\u00f3j&#8221; przejazd kolejowy, przy d\u017awi\u0119ku dzwonk\u00f3w ostrzegaj\u0105cych przed poci\u0105giem, przechodzi tubylec w klapkach-japonkach. I ten klapek grz\u0119\u017anie mu w szynie. Tubylec si\u0119 szarpie, nie mo\u017ce nogi oswobodzi\u0107, a tu poci\u0105g coraz bli\u017cej. Ju\u017c zastanawiam si\u0119 jak biedakowi pom\u00f3c, gdy wszystko oczywi\u015bcie dobrze si\u0119 ko\u0144czy &#8211; noga oswobodzona, poci\u0105g przeje\u017cd\u017ca, tubylec idzie dalej. Eh, dziwne miejsce.<\/p>\n<p>No to i my jedziemy dalej. Chwila niepewno\u015bci jak b\u0119dzie si\u0119 peda\u0142owa\u0107 st\u0142uczona nog\u0105 (chodz\u0105c mocno kulej\u0119), ale o dziwo akurat kr\u0119cenie peda\u0142ami nie sprawia \u017cadnego problemu &#8211; szybko wracamy do podr\u00f3\u017cnej rutyny.<\/p>\n<p>Droga r\u00f3wnoleg\u0142a do autostrady w ko\u0144cu si\u0119 z ni\u0105 \u0142\u0105czy, ale w tym miejscu zaczyna si\u0119 te\u017c \u015bliczna, boczna droga przez wsie. Takie prawdziwe wsie, a nie te dziwne, poko\u0142chozowe na p\u00f3\u0142nocy S\u0142owacji. Sady, delikatne wzg\u00f3rza, potoki &#8211; w odr\u00f3\u017cnieniu od pustkowi, kt\u00f3rymi wcze\u015bniej jechali\u015bmy, tu by\u0142oby gdzie namiot rozstawi\u0107. \u0141adnie tu &#8211; zdecydowanie dobrze, \u017ce omin\u0119li\u015bmy Koszyce du\u017cym \u0142ukiem.<\/p>\n<p>Dooko\u0142a nas zaczynaj\u0105 pomrukiwa\u0107 burze &#8211; zaczynamy si\u0119 obawia\u0107 czy zd\u0105\u017cymy na nasz camping (tu\u017c za granic\u0105 w\u0119giersk\u0105) przed burz\u0105 i zmrokiem. Skwar jest solidny, ale poma\u0142u gaszony ko\u0144cz\u0105cym si\u0119 dniem, a my jedziemy sobie \u0142adnymi okolicami. Planuj\u0105c drog\u0119 zauwa\u017cy\u0142em, \u017ce jest tu kawa\u0142ek kt\u00f3ry trzeba przejecha\u0107 gruntow\u0105 \u015bcie\u017ck\u0105, ale nie przej\u0105\u0142em si\u0119 przesadnie &#8211; rower potrafi. Teraz ten kawa\u0142ek wprowadza chwil\u0119 nerwowo\u015bci, bo burza ju\u017c naprawd\u0119 blisko &#8211; gdyby nas tam z\u0142apa\u0142a, to by\u015bmy na dobre w b\u0142ocie ugrz\u0119\u017ali.<\/p>\n<p>Ale nie z\u0142apa\u0142a. Odczeka\u0142a grzecznie a\u017c dojedziemy do Ni\u017cnej Myszli, gdzie schowali\u015bmy si\u0119 pod solidnym przystankiem autobusowym. Burza si\u0119 przewala, pioruny wal\u0105 ca\u0142kiem blisko, fajnie na to patrzy\u0107 schowanym przed deszczem. Tyle \u017ce po jednej burzy przychodzi kolejna i kolejna, a dzie\u0144 si\u0119 ko\u0144czy. Jeste\u015bmy niby tylko 15km od campingu, ale pada i robi si\u0119 ciemno. W takich okoliczno\u015bciach na atrakcyjno\u015bci zyskuje oddalony jedynie o 6km camping w Czanie, mimo \u017ce Longin przegl\u0105daj\u0105c mapk\u0119 trasy, wypowiedzia\u0142 si\u0119 o nim: <em>&#8222;Campingu w Czanie na S\u0142owacji nie polecam. Nie podoba\u0142 mi si\u0119&#8221;<\/em>. Stwierdzamy \u017ce warto spr\u00f3bowa\u0107.<\/p>\n<p>Jedziemy w deszczu i ciemno\u015bci przez zalane ulice miasteczka \u017bdana, potem dziuraw\u0105 drog\u0105 nad jezioro, gdzie w \u015bwietle latarek bezskutecznie szukamy campingu. Zamiast niego znajdujemy znak zakazu biwakowania oraz knajp\u0119 z napisem &#8222;noclegi&#8221; (ubytowanie).<br \/>\n<img decoding=\"async\" src=\"https:\/\/bspic.jarstr.pl\/1373888\/20150826-85499-86853.jpg\"><br \/>\n(Jak si\u0119 rano przekonujemy camping by\u0142 za p\u0142otem &#8211; na g\u0142ucho zamkni\u0119ty; najwyra\u017aniej nie tylko Longinowi si\u0119 nie podoba\u0142 i s\u0142usznie nie przetrwa\u0142).<\/p>\n<p>Zdecydowanie nie chce nam si\u0119 ju\u017c dalej jecha\u0107 &#8211; pytamy w knajpie o nocleg. Tym pytaniem wywo\u0142ujemy ma\u0142\u0105 panik\u0119, ale nocleg jest. Ca\u0142kiem przyzwoity (\u0142azienka z gor\u0105cym prysznicem jest w pokoju), za jedyne 10 euro\/os. A wieczorny Pilzner to co\u015b, czego zdecydowanie nam teraz potrzeba.<\/p>\n<p>Jeszcze chwil\u0119 patrzymy na kwiat lokalnej m\u0142odzie\u017cy lansuj\u0105cej si\u0119 przy barze kofol\u0105 z w\u00f3dk\u0105 i idziemy do pokoju, gdzie przekonuj\u0119 si\u0119 o czym\u015b, co b\u0119dzie mi ju\u017c towarzyszy\u0107 przez reszt\u0119 wyprawy: k\u0142adzenie si\u0119 spa\u0107 jest przy moim st\u0142uczeniu \u017ceber naprawd\u0119 cholernie bolesne. Dobrze \u017ce dzie\u0144 by\u0142 d\u0142ugi, wi\u0119c mimo b\u00f3lu b\u0142yskawicznie spadam w sen.<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"<p>Pobudka przed 5:00, \u015bniadanie, mycie, herbatka &#8211; wydaje si\u0119 \u017ce jest mn\u00f3stwo czasu a\u017c tu nagle za kwadrans 6:00 &#8211; zanim si\u0119 zbierzemy jest tylko 5 minut, a do ko\u015bcio\u0142a [&hellip;]<\/p>\n","protected":false},"author":1,"featured_media":1133,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"_monsterinsights_skip_tracking":false,"_monsterinsights_sitenote_active":false,"_monsterinsights_sitenote_note":"","_monsterinsights_sitenote_category":0,"footnotes":""},"categories":[6,11,35],"tags":[],"_links":{"self":[{"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/558"}],"collection":[{"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts"}],"about":[{"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/types\/post"}],"author":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/users\/1"}],"replies":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/comments?post=558"}],"version-history":[{"count":4,"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/558\/revisions"}],"predecessor-version":[{"id":3448,"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/558\/revisions\/3448"}],"wp:featuredmedia":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/media\/1133"}],"wp:attachment":[{"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/media?parent=558"}],"wp:term":[{"taxonomy":"category","embeddable":true,"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/categories?post=558"},{"taxonomy":"post_tag","embeddable":true,"href":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/wp-json\/wp\/v2\/tags?post=558"}],"curies":[{"name":"wp","href":"https:\/\/api.w.org\/{rel}","templated":true}]}}