{"id":596,"date":"2018-09-12T00:00:00","date_gmt":"2018-09-11T22:00:00","guid":{"rendered":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/2018\/09\/12\/szybki-wyskok-rowerem-z-krakowa-nad-morze\/"},"modified":"2019-12-17T16:30:01","modified_gmt":"2019-12-17T15:30:01","slug":"szybki-wyskok-rowerem-z-krakowa-nad-morze","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/blog.jarstr.pl\/2018\/09\/12\/szybki-wyskok-rowerem-z-krakowa-nad-morze\/","title":{"rendered":"Szybki wyskok rowerem z Krakowa nad morze"},"content":{"rendered":"
Na starym rowerze zrobi\u0142em 420km<\/a> w 25h, a teraz mam szos\u0119 – l\u017cejsz\u0105 i szybsz\u0105, wi\u0119c pomy\u015bla\u0142em, \u017ce czas pomy\u015ble\u0107 o d\u0142u\u017cszym dystansie, powiedzmy 500+. Oczywi\u015bcie m\u00f3g\u0142bym znowu zrobi\u0107 jak\u0105\u015b p\u0119tl\u0119, ale skoro nad Zatok\u0119 Gda\u0144sk\u0105 jest raptem 570km, to\u00a0 mo\u017ce by spr\u00f3bowa\u0107 takiego doznania: wsi\u0105\u015b\u0107 pod domem na rower, poci\u0105gn\u0105\u0107 jeden d\u0142ugi przejazd, by finalnie zamoczy\u0107 stopy w morzu?<\/p>\n Problem w tym, \u017ce szosa nie ma baga\u017cnika, a jad\u0105c w jedn\u0105 stron\u0119 przyda\u0142by si\u0119 wzi\u0105\u0107 jaki\u015b „baga\u017c” (cho\u0107by ciuchy na przebranie do poci\u0105gu, \u017ceby nie straszy\u0107 podr\u00f3\u017cnych woni\u0105 potu). Znaczy si\u0119 moja szosa mo\u017ce mie\u0107 baga\u017cnik (ma otwory pod monta\u017c), ale to przecie\u017c „nie wypada”: kupi\u0142e\u015b szos\u0119, wi\u0119c pr\u00f3buj zrozumie\u0107 i zaakceptowa\u0107 jej specyfik\u0119 – innym si\u0119 udaje \ud83d\ude42 Naprawd\u0119 pr\u00f3bowa\u0142em: kupi\u0142em i u\u017cywa\u0142em (ok. 2000km) odpowiednie torby bikepackingowe, ale definitywnie stwierdzi\u0142em, \u017ce ani to pakowne ani wygodne… Torba w tr\u00f3jk\u0105cie ramy ociera\u0142a si\u0119 o kolana gdy by\u0142a cho\u0107 troch\u0119 przepakowana, a nominalna pojemno\u015b\u0107 torby na kierownic\u0119 by\u0142aby do osi\u0105gni\u0119cia tylko przy kierownicy prostej, natomiast przy „baranku” mia\u0142em do wyboru albo tobo\u0142ek przeszkadzaj\u0105cy w zmianie bieg\u00f3w albo tylko kilka litr\u00f3w pojemno\u015bci torby. Czyli co? Monstrualna podsiod\u0142\u00f3wka? Tego ju\u017c by\u0142o dla mnie zbyt wiele: naby\u0142em najl\u017cejszy baga\u017cnik (630g) i najmniejsze sakwy (1kg wagi, 2x10litr\u00f3w) i z tak\u0105 konfiguracj\u0105 zacz\u0105\u0142em ju\u017c konkretniej my\u015ble\u0107 o wyje\u017adzie:<\/p>\n I wtedy okaza\u0142o si\u0119, \u017ce Zatoka Gda\u0144ska wcale mnie nie zadowala: ja chc\u0119 po d\u0142ugiej drodze us\u0142ysze\u0107 huk fal, poczu\u0107 na twarzy morsk\u0105 bryz\u0119 – potrzebuj\u0119 otwartego morza! Np. D\u0119bki – to co prawda a\u017c 100km wi\u0119cej (670km) i to ze sporymi podjazdami, ale musz\u0119 spr\u00f3bowa\u0107! Za\u0142o\u017cy\u0142em, \u017ce utrzymam \u015bredni\u0105 pr\u0119dko\u015b\u0107 nie gorsz\u0105 ni\u017c 22km\/h (tak je\u017adzi\u0142em wcze\u015bniej d\u0142ugie dystanse), co przy postojach nie przekraczaj\u0105cych +30% oznacza 40h w podr\u00f3\u017cy. Czyli przy starcie o \u015bwicie oznacza dzie\u0144, noc, drugi dzie\u0144 i odrobink\u0119 – mo\u017ce si\u0119 uda\u0107.<\/p>\n Ruszy\u0142em w \u015brod\u0119 (urlop) o ch\u0142odnym (9.5 stopnia) brzasku:<\/p>\n <\/p>\n C\u00f3\u017c, nie ma co zwala\u0107 na podjazdy – wcale nie mam dzi\u015b szczytowej formy, tak wi\u0119c jad\u0119 relatywnie wolno i zatrzymuj\u0119 si\u0119 cz\u0119sto, np. pod wioskowymi sklepikami, dla uzupe\u0142nienia wody (bo robi si\u0119 coraz cieplej). Z rado\u015bci\u0105 te\u017c opr\u00f3\u017cniam termos pe\u0142en gor\u0105cej herbaty – przy jednym takim postoju (w Wolbromiu) zagaduje mnie fajny dziadek na rowerze: gdy w ko\u0144cu mu m\u00f3wi\u0119 gdzie jad\u0119, to tak s\u0142odko nie mo\u017ce uwierzy\u0107 \ud83d\ude42<\/p>\n Co prawda gdy podjazdy si\u0119 ko\u0144cz\u0105:<\/p>\n W ko\u0144cu Gidle: to ju\u017c 128km – wreszcie czuj\u0119, \u017ce jestem w podr\u00f3\u017cy, a nie „ko\u0142o domu”:<\/p>\n
\n
\ni kr\u0119c\u0119 kolejne podjazdy. Bo pierwsze 100km drogi to Jura Krakowsko-Cz\u0119stochowska: mi\u0142e pag\u00f3rki urozmaicaj\u0105 jazd\u0119, ale te\u017c i spowalniaj\u0105 – mimo usilnych stara\u0144 moja \u015brednia jest zwyczajnie \u017cenuj\u0105ca. „Sp\u00f3\u017anienie” notuj\u0119 od samego pocz\u0105tku drogi – deprymuj\u0105ce \ud83d\ude41<\/p>\n
\nto nadganiam \u015bredni\u0105, ale nie do\u015b\u0107 – to w\u0142a\u015bnie teraz powinienem jecha\u0107 sporo szybciej, by mie\u0107 rezerw\u0119 na koniec drogi, gdy zm\u0119czenie da si\u0119 we znaki. No c\u00f3\u017c, m\u00f3j przejazd sko\u0144czy si\u0119 p\u00f3\u017aniej ni\u017c my\u015bla\u0142em – nie zamartwiam si\u0119 jednak przesadnie, gdy\u017c celowo wykupi\u0142em nocleg w D\u0119bkach deklaruj\u0105cy na
\nbooking.com<\/a> „ca\u0142odobow\u0105 recepcj\u0119”.<\/p>\n
\nI czas najwy\u017cszy – to ju\u017c pierwsza po po\u0142udniu.<\/p>\n