Wyprawowiec:
To miał być rower uniwersalny: radzący sobie na kamienistych drogach (np. gruzińska krajówka przez góry) ale też niemęczący na asfalcie. Do długodystansowej jazdy z sakwami: mocny i wygodny. I z dużą rozpiętością biegów: żadne modne wynalazki 1x, tylko napęd taki by i móc jechać z wiatrem 30km/h i bezproblemowo wjeżdżać strome podjazdy z bagażem.
Poszukiwania nie były łatwe, gdyż powyższe kryteria są trochę sprzeczne: rower MTB nigdy nie będzie tak wygodny do jazdy długodystansowej jak konstrukcje stricte szosowe. I na odwrót: nawet konstrukcje sprzedawane jako „trekkingi” słabo sobie radzą na zupełnych bezdrożach. Po wielu wizytach w sklepach i na forach internetowych w końcu uznałem, że kluczem do sukcesu jest format „29er”: rama przyjmująca grube, terenowe opony – ale na dużych kołach (29” to obręcz 28” tylko guma wyższa). Gdy takie wielkie opony solidnie dopompować i włączyć blokadę amortyzatora, to powinien sobie na asfalcie radzić. Jednocześnie 29” to pomysł ze świata MTB, więc i w górach i po bezdrożach powinien sobie poradzić. Do listy życzeń dorzuciłem jeszcze:
- Dobry amortyzator, ma sobie poradzić na klasycznym zjeździe MTB.
- Rama z otworami na bagażnik
- Napęd o dużej rozpiętości: 44-22/11-36 (co daje 650% rozpiętości). Tak by najniższy bieg był jak w klasycznych rowerach MTB, a jednocześnie najwyższy – tylko o 5% niższy niż typowym trekkingu (mniejszy od trekkingowego największy blat częściowo kompensuje większy obwód koła).
- Nie za krótka rama – chcę wygody długodystansowej jazdy, nawet kosztem terenowej zwrotności.
- Hamulce tarczowe – w trakcie długich, górskich zjazdów chcę wygodnie hamować dwoma palcami, a nie boleśnie zaciskać klamki z całej siły.
i w długi, zimowy wieczór (styczeń 2015) siadłem do komputera i po przeklikaniu kilku setek konfiguracji w końcu trafiłem: GT Karakoram Comp.
A tak naprawdę to staranne szukanie i tak było bez sensu – po paru latach z oryginalnego roweru nic nie zostało, a właściwa konfiguracja była wymyślana na bieżąco. Pierwsze do zmiany były koła: przednie koło (Alexrims 19) pogięło mi się podczas pierwszego górskiego zjazdu kamienistą drogą, a tylne koło zmieniłem po tym, jak na wyjeździe do Walii poszły mi trzy szprychy. Kierownicę musiałem docinać (zwęziłem ją o 9cm – wcześniej odczuwałem dziwne bóle ramion, ale ponoć docinanie kierownicy to norma), siodełko zmieniłem na ulubione, a hamulce („Decipher”) zmieniłem na uczciwe Shimano. Po trzech latach zmieniłem amortyzator – ze sprężynowca (stał się już „nieserwisowalny”) przeszedłem na powietrzny: lżejszy i faktycznie lepszy. Przy kolejnej zmianie napędu przeszedłem na korbę hollowtech, a gdy po 7 latach jazdy usłyszałem jakieś podejrzane „trzaski”, których nie potrafiłem namierzyć, to zmieniłem także ramę – najpierw na budżetową (w popandemicznym 2022r w ogóle było trudno o części) ramę Kands AREANRACE (19 alu disc), a gdy ta się połamała na wyjeździe w 2023r (pęknięcie przy obejmie sztycy) – na wyglądającą już dużo lepiej MOSSO. A żeby dofitować konfigrację po zmianie ramy (całość się trochę pochyliła, bo ta rama dostosowana do amora 70mm, a ja mam 100mm), to jeszcze zmieniłem mostek (ostatnia oryginalna, niemodyfikowana część roweru).
Waga gołego roweru (bez bagażnika, błotników, toreb) w obecnej konfiguracji to 15.0kg.
Obecna konfiguracja to:
- Rama MOSSO MOD.771TB (CROSSOWA- 28″)
- Kierownica: All Terra 6061 Aluminum Flat Top Riser, 690mm (-90mm ucięte) width, 15mm Rise, 31.8mm Clamp.
- Mostek ACCENT Plain, 100mm, czarny, Rura sterowa: 1 1/8″, Średnica kierownicy: 31,8 mm, podniesienie 10 stopni
- Przednie koło: obręcz WTB KOM i25 29er 32h
- Tylnie koło: Piasta Novatec D042sb 36h czarna, obręcz DT Swiss 545d 36h czarna, szprychy DT Champion 288mm i 290mm
- Siodło Selle Italia C2 flow „genuine gel”
- Przednie hamulce SHIMANO SLX BR-M675 tarcza 160mm, klocki żywiczne
- Tylne hamulce Deore XT, tarcza 160mm, klocki żywiczne
- Błotnik tylni Orion 29” 58mm, błotnik przedni SKS Shockboard XL (niezbędny na wyjazdach – bez niego bieżnik opon chlapie błotem po oczach) – montowany pod amortyzator.
- Bagażnik Crosso (alu, do 35kg) + customowe stopki z nierdzewki
- Pedały SPD/platyforma Shimano PD-EH500
- Widelec: SR Suntour Raidon XC RLR Air 100mm – powietrzny, z manetką blokady na kierownicy
- Korba: Shimano FC-T4060 + łożyska suportu Shimano SM-BB52 HT II: 44/32/22T 175mm
- Tylna przerzutka: Shimano, Deore, RD-M592-SGS, przednia Alivio
- Kaseta: Sunrace CS-M98, 11-36T, 9-Speed
- Torba pod ramą Crosso Zipper M (2l) – wspaniale popasowała mi do tej ramy, dając możliwość montażu dwóch bidonów, a jednocześnie dając wygodny dostęp do narzędzi i różnych wyprawowych drobiazgów. Dzięki niej mogłem z powodzeniem zrezygnować z dodatkowych kieszeni do sakw.
- Mała torebka na górze ramy Deuter Energy Bag 0,5 (np. na mały aparat fotograficzny)
- Mocowanie na komórkę QuadLock – uchwyt na mostku
- Lampka tylna pod siodło Bontrager Flare RT umocowana uchwytem Cateye + Bontrager, lampa tylna na bagażnik: Walle
- Lampa przednia Lumintop B01 na mocowaniu „gopro” + drukowana (zakup na allegro) obejma „pod gopro”, druga (zakładana na dłuższe przejazdy) lampa przednia: Bocialarka
- Gripy ESI „extra chunky”
- Rogi „ergonomiczne” Decathlon (wsparcie na nadgarstek – bardzo udana konstrukcja: liczba możliwych chwytów kierownicy porównywalna z barankiem, przy zachowaniu pewnego uchwytu na wertepy).
- Nóżka KTM 24-29″ – solidna, choć ciężka (410g), potrafi wytrzymać ciężar roweru z sakwami (wcześniej połamałem dwie inne).
- Opony Schwalbe GT 365 29×2”
Szosa: Fuji Sportif 1.5 Disk 2016
Mocna szosówka z możliwością zamontowania szerokich opon (max 32mm). Ma mocowania pod błotniki i bagażnik. Kupiona zimą 2018. Daje mi kupę frajdy!
- Osprzęt Tiagra (2×10: 50/34+11/32T),
- Hamulce tarczowe mechaniczne Tektro MD-C500, 160mm,
- Obręcze VERA Corsa DPD22 dwukomorowe 28 i 32 szprychy,
- Opony Schwalbe Durano Plus 28mm (8 bar, wkładka antyprzebiciowa).
- Rama aluminiowa,
- Widelec włókno węglowe (FUJI FC-770),
- Zwężana rura sterowa 1 1/8″ – 1 1/2″)
- Pedały platformowe (na razie) Author APD-427
- Siodło: Selle Italia C2 Genuine Gel
- Torba pod ramę Crosso Zipper Lite L – 9cm wysokości (wcześniejsza Topeak Loader Midloader 4.5l miała 12cm i blokowało mi to użycie większych bidonów), okazała się nadspodziewanie pojemna (zdecydowanie pojemniejsza niż większy Topeak) i bardzo wygodna. Bez problemu mieści się w ramie z dwoma bidonami 1l, od biedy przyjmie też 1l bidon + 1.5l Nalgene
- Torba na kierownicę Triglav
- Lampki tylne Walle i Bontrager Flare R
- Lampa przednia Bocialarka 1100lm oraz Lumintop B01.
- Pompka szosowa chowana w środku sztycy (Topeak Ninja)
- Licznik Sigma BC 14.0 wl
- Quad Lock
- Na górze ramy mała torebka na smarkatki: PROFILE DESIGN E-Pack, rozmiar S.
- Zakładany okazjonalnie bagażnik ACCENT RC-15 (630g) + sakwy 20l SPORT ARSENAL LRC 460 (1000g)
- Łatwo zakładalne błotniki: SKS Raceblade Pro XL
Waga: 10kg. Gdy z błotnikami, torbą na ramę, narzędziami i pompką: 12kg.
Torbę na kierownicę zwykle używam z mniejszymi workami, ale przyjmie też 15l Crosso Dry Bag „Candy” – po uzupełnieniu jej średnią podsiodłówką (mam, jeszcze nie użyłem), sądzę że już dałoby się tak wybrać na wyjazd kilkudniowy.
Mieszczuch z przeszłością: Author Stratos. RIP
Rower pełnoletni (kupiony 16.03.2000) , ale z oryginalnego została praktycznie tylko rama, widelec, kierownica i bagażnik. Przejechałem na nim 57 tys km i był to jedyny z moich rowerów, na którym jeździłem regularnie, przez cały rok. Bardzo lubiłem mojego staruszka. Zakończył on swoje życie 9.04.2021 – na krótkim, ale intensywnym podjeździe połamała się rama. W dwu miejscach – trochę się potłukłem, ale to był zdecydowanie bardzo lekki sposób zakomunikowania, że już dłużej nie da rady…
Przed zakupem obecnego wyprawowca mój Author nieco świata zobaczył (np. przełęcz Zagari w Gruzji), ale po zakupie kolejnych rowerów to głównie rower miejski. Z tym, że czasem moje przejazdy z/do pracy potrafią się mocno przedłużyć 🙂
- Rama stalowa (cromoly) 20”, koła 28”
- Widelec stalowy sztywny
- Hamulce v-brake
- Koło tylne: obręcz GrandRock, szprychy DT Champion, piasta Novatec F062 36h
- Koło przednie: obręcze Alexrims DH19 (3 komorowe, 36 szprych)
- Korba Suntour XCM 48/36/26 (wcześniej była 44/22, ale przed zakupem szosy chciałem potestować blat 48); 175mm
- Kaseta SUNRACE CSMX989 11-36T 9-rzędowa
- Przerzutka przednia Deore FD-T611-3 63-66 stopni, klamkomanetka przednia SHIMANO DEORE LX ST-M580 (zmiana biegów w górę uchylną klamką hamulca – ciekawy patent, kupiłem przez pomyłkę, ale podoba mi się)
- Przerzutka tylna Shimano RD-M4000 9 rz. Alivio, klamkomanetka Alivio
- Opony letnie: Schwalbe Marathon Plus (6 barów), przejściowe: Schwalbe Marathon GT 365, zimowe Schwalbe Snow Stud 120 kolców
- Siodło Selle Royal C2 Genuine Gel
- Minirogi Decathlon (patrz opis wyżej)
- Przednia tania lampa 2xled 1600lm (ale to raczej 800lm – za to tak taniej lampy nie muszę zdejmować z roweru dla ochrony przez złodziejami) – mocowana pod kierownicą, a zasilana z powerbanka 4×18650. Do tego na zimowe, ciemne wieczory: na kierownicy latarka 1100lm Zanflare (ładowana przez USB).
- Tylna lampka Mactronic Walle + Axa na bagażniku
- Sakwa na ramę KROSS TOP TUBE BAG (powerbank, klucze, smarkatki)
- Bagażnik leciwy, 25kg, z prętów aluminiowych połączonych plastykiem i śrubami.
- Błotniki Orion
- Miejska torba na bagażniku
- Mocne zapięcie składane Abus Bordo
- Licznik VDO M6 (bezprzewodowy, wysokościomierz, nachyleniomierz, termometr, podświetlenie, nieużywany pulsometr)
Waga roweru z narzędziami, pompką, lampami, powerbankiem, torbą miejską i zapieciem: 20kg.